wtorek, 4 sierpnia 2015

Wycieczki, wakacje, właśnie.


Moja logika jest następująca: Zrób rysunki na bloga i dodaj posta dwa tygodnie później... Jakoś ostatnimi czasy nie chce mi się włączać komputera.

Chodakowska zawsze w porę ;)

Chodzimy sobie ostatnio na takie wycieczki po okolicznych lasach, jeziorach i miejscowościach, a to wszystko z inicjatywy Sławka, który jest Panem Magistrem Archeologiem i organizuje nam takie wypady :)

Poniżej Stachu, który w przypływie ambicji postanowił wspiąć się na wyższy poziom starego młyna w Łęczu (nie można było tam wejść żadnymi schodami od środka). Tak, udało mu się! ;D



Generalnie wakacje, więc się opierdzielam i mało piszę (hm, to jakaś nowość?). Nie mam czasu, bo umieram z gorąca i przeprowadzam się do piwnicy.