sobota, 9 sierpnia 2014

Dżem na drogę


Przygoda!

Nie ma to jak przyciąć i zmniejszyć obrazek, wrzucić go i zorientować się, że zapomniało się pokolorować koszuli na niebiesko w jednym kadrze. :3

I nie ma to jak podróż polskimi kolejami! Żeśmy się optymistycznie nastawili na jedyne 5 godzin jazdy, a tu niespodzianka - odwołali ostatni pociąg i trzeba było czekać na zastępczą komunikację autobusową. To się doczekaliśmy...następnego pociągu po dwóch godzinach =.=
Byłam już gotowa łapać stopa, ale jakiś pan powiedział, żeby poczekać.

Za to następnego dnia ze Strzyg nie przyjechał nam autobus, więc nie dałam za wygraną i dojechałam do Brodnicy na tego stopa ;D Po minucie jechaliśmy z bardzo sympatycznym panem w bardzo sympatycznym klimatyzowanym pojeździe :3 

W ogóle zakochałam się w podróżach autostopowych. Pierwszy raz w życiu łapałam stopa w Danii, muszę powiedzieć, że to dość popularny sposób poruszania się wędrowniczków w tym kraju i kierowcy chętnie się zatrzymują. Jedna pani zapytała, skąd jesteśmy (byłam z koleżanką z Hiszpanii). Pomyślałam "O matko,jak jej powiem, że z Polski, to odjedzie z piskiem opon"...ale nic z tych rzeczy! W końcu nie dowiedziałam się, jakich narodowości "należy" w Danii unikać, ale ponoć autostopowicze kradną biżuterię.

Kto wozi biżuterię w samochodzie? Nie licząc tej na sobie ofc. O_o'

Także w przyszłe wakacje, jak wrócę z uniwerku w Hillerød, wybieram się w autostopową podróż po Skandynawii, a potem w drugą stronę i podbijam kraje śródziemnomorskie. Ale sama się trochę boję i potrzebuję jakiegoś kompana, więc jak ktoś jest chętny na zobaczenie fiordu z bliska, zapraszam :)

I Brodnica się skończyła, i wakacje...za dwa tygodnie zaczynam semestr w Danii. Zaczynam powoli wpadać w panikę :O

Poniżej dodatek specjalny, Logika Magica. Nie mogłam sobie darować, chłopaki :3


2 komentarze: